poniedziałek, 17 czerwca 2013

Prolog ^^

Wszystko zaczęło się dokładnie trzy lata temu... Wtedy właśnie bodajże 15 kwietnia zaczęłyśmy kibicować kochanej Borussi Dortmund. Nie jesteśmy jakimiś sezonowcami, wręcz nienawidzimy takich ludzi. Nasz tata przekonał nas do kibicowania tej oto nieziemskiej drużynie. W każdej wolnej chwili, bierzemy korki, te sprawy, no i biegusiem na boisko...  Nasze pokoje są wypchane plakatami BVB, ale to nic, nawet pościel mamy z tym logo. Wiernie kibicowałyśmy i nadal to robimy. Wyjechałyśmy z Warszawy (rodzinnego miasta) Jesteśmy od roku tu w Dortmundzie. Może to głupie, ale nigdy nie obejrzałyśmy meczu na żywo, tylko dlatego, że zawsze jak się zabierałyśmy za kupienie biletów, były już wyprzedane... Więc w tej kwestii mamy pecha.
Niektóre rodzeństwa nienawidzą się..., ale my jesteśmy przeciwieństwem, tam gdzie Tamara, tam Zuza, lub gdzie Zuza tam Tamara. Jesteśmy nierozłączne, za to bardzo się kochamy, spędzamy świetnie wszystkie chwile. Często imprezujemy, nawet pijemy... Rzadko, gdy wrócimy trzeźwe do domu. 

***
Nowy dzień, odespałyśmy trochę po małym disco, ja (Zuza) wstałam przed czternastą, a Tamara już wojowała w kuchni. Tak to było, że wymieniamy się z domowymi obowiązkami. Dziś akurat kolej Tami, więc ja dziś mam wolne. Ubrałam się tak.
A Tamara tak.
Okazało się, że muszę iść do sklepu, bo Tami jak zwykle czegoś zapomniała... Ehh. Zawsze jak gdzieś wychodziłam poza podwórko musiałam się trochę "odstawić", bo coraz częściej zostaję rozpoznawalna nawet przez Niemców, chociaż najczęściej przez moich rodaków...



... / Prooolog! Ludzie <3

Komentujcie! :** Chcę znać wasze opinię na temat tego bloga! :)

2 komentarze:

  1. Nieźle się zapowiada! Mam nadzieję, że w końcu uda im się upolować te bilety ;>
    Czekam na pierwszy rozdział!
    Pozdrawiam ciepło <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne!!
    Zapraszam do mnie :D

    http://szczesliwytraf.blogspot.com/2013/06/rozdzia-9.html

    OdpowiedzUsuń